07 listopada 2016

Moje kilka słów o Dreaming Sarah

20161107225454_1.jpg

Moje kilka słów o: Dreaming Sarah
rok wydania: 2015
Gatunek: Platformowa przygodówka

Sen to jest całkiem ciekawy temat prawda? Te irracjonalne światy które wytwarzają nasze mózgi w czasie odpoczynku, oraz ta często cieńka i mistyczna granica rozróżnienia snu a jawy. Ujmujące, czyż nie?
I w literaturze wiele dzieł zawiera w sobie elementy oniryczne.Tam, w większości snom przypisywano rolę przepowiedni. Tak było w Bilbii, a potem u Szekspira, że już o polskich Dziadach nie wspomnę.
Ja snów swoich zwykle nie pamiętam, ale jak już się zdarzy że zapamiętam jakiś, jest on zbyt oderwany od sensu,by był proroczy. Ostatnio śniło mi się że zostałem wciągnięty do kontaktu elektrycznego przez mieszkające tam krasnoludki, po to by się z nimi pobawić.
Swojego snu na pewno nie zapomni Sarah, bohaterka gry którą mam zamiar opisać.


Dreaming Sarah jest grą niezależną zawierającą elementy platformówki i gry przygodowej. Swój wyśniony koncept (inspirowany grami Yume Nikki i LSD Simulator) twórcy gry rozwijali przez 6 lat i wydali jako Asteristic game studio w 2015 roku na platformę Steam. Na stronie sklepu gra obiecuje zwiedzanie zróżnicowanych światów zbieranie zmieniających rozgrywkę przedmiotów.

20161107232202_1.jpg
W grze kierujemy Sarah, niebieskowłosą młodą dziewczyną która budzi się w środku lasu. Opis gry w sklepie wyjaśnia że Sarah jest w śpiączce i naszym zadaniem jest wraz z nią eksplorować wyśnione przez nią wymiary i pomóc jej się obudzić. By to uczynić wejdziemy do środka telewizora, jak Alicja z powieści L.Carrolla będziemy zmieniać swoje rozmiary i rozmawiać z kaczorem dentystą.
Poziomy po których będzie skakać nasza protagonistka, już nie wspominając trzeci raz jak są pomysłowe i zróżnicowane, i do tego jak potęgujące wrażenie bytowania w czyimś śnie… hm...są wykonane szczegółową pikselową grafiką. Są one kolorowe, lecz nie należy oczekiwać skakania po tęczy i rozsypywania kwiatów. Jeśli chodzi o ich strukturę to są skierowane i horyzontalnie i wertykalnie, więc ani elementy platformowe ani eksploracja nie są poszkodowane (jedynie zalecam nieco cierpliwości przy wymiarze wewnątrz zegara)
Mówiąc o częściach przygodówkowych w grze będziemy rozmawiać z wieloma postaciami i zbierać niezbędne do przejścia gry przedmioty. Warto też wspomnieć o sekretach, ponieważ jest ich tylko 5 i nie trzeba się bardzo starać by je odkryć. Gdy się znajdzie je wszystkie, drzwi do wszystkich osiągnięć zaliczonych są otwarte na oścież. Osoby wprawione w przygodówkach nie będą miały z niczym problemu.
20161107230258_1.jpg
Najczęściej gra ceniona jest za swoją ścieżkę dźwiękową. I nie ma co się dziwić. Muzyka skomponowana przez Anthony’ego Septima idealnie podkreśla klimat oniryzmu i zagubienia w marach. Soundtrack jest dodawany do gry przy zakupie na Steamie
Podsumowując Śpiąca Sara jest grą idealną na jeden wieczór, jej przejście zajmuje około dwóch godzin. Z przewodnikiem pod okiem. Przedwczoraj przeszedłem na streamie (Chamska reklama: hitbox.tv/kuxism) Cena 6 Euro za muzykę wpadającą w ucho i przygodę godną “Sklepów Cynamonowych” jest moim zdaniem ceną uczciwą.

Dobranoc i kolorowych snów.

Kuxism.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz